Regularnie ćwiczy na siłowni
Andrea Sunshine pochodzi z Brazylii i na co dzień mieszka w Londynie. Ma już 53 lata i wychowała dwójkę dzieci. Zdążyła nawet zostać babcią! To jednak absolutnie nie sprawiło, że kobieta zaczęła wieść bardziej statyczny tryb życia. Fitness stał się jej największą pasją i nie wyobraża sobie, że miałaby zrezygnować z regularnych wizyt na siłowni. Dzięki swojemu zapałowi do ciągłej pracy nad sylwetką, Andrea może pochwalić się niesamowitą figurą. W życiu nie powiedzielibyście, że ma 53 lata!
"Podrywają mnie nawet ci, którzy są młodsi od moich synów"
Andrea odchowała już swoje dzieci, a nawet doczekała się wnuków. Sama nazywa się "gorącą babcią". Wizyta na siłowni jest dla niej czymś porównywalnym do "najwspanialszego parku rozrywki na świecie". Widać, że faktycznie to lubi – spędza tam od 3 do 8 godzin dziennie! Do tego stosuje specjalną dietę, w której unika słodyczy, soli i zbędnych tłuszczów. W ich miejsce pojawiają się zielone warzywa:
Jestem po prostu "gorącą babcią". Chłopaki z siłowni nie są w stanie stwierdzić ile dokładnie mam lat i często do mnie zagadują. Podrywają mnie nawet ci, którzy są młodsi od moich synów. Jestem nieustannie zaczepiana. Ja jednak nie lubię zwracać na siebie uwagi. Kiedy trenuję, muszę być maksymalnie skupiona – powiedziała.
Andrea zachęca i inspiruje wszystkie kobiety, aby również zaczęły nad sobą pracować. Twierdzi, że wiek wcale nie jest żadną granicą. Każdy w dowolnym momencie życia może zawalczyć o swoje marzenia:
Cały czas czuję społeczną presję, że im starsza jest kobieta, tym bardziej powinna poświęcić się rodzinie i dbaniu o dom. To mit. Można doskonale zadbać o bliskich i postawić na własny rozwój. To się nie wyklucza.